Centrum LIM (Hotel Marriott)


Centrum LIM (Hotel Marriott)

Oficjalna nazwa tego budynku to Centrum LIM, chociaż częściej nazywany jest od głównego najemcy hotelem Marriott. Budynek powstał pod koniec PRL-u jako część większego założenia zespołu wieżowców, mających zrównoważyć dominację Pałacu Kultury. Był symbolem luksusu, tu wprowadzano nowinki techniczne i tu zatrzymywali się biznesmeni z Zachodu. W nieco szerszej dolnej części znajdują się biura, kasyno, sale konferencyjne, a na parterze i w podziemiu pasaż handlowy (z fontanną w której pływają karpie). Pokoje hotelowe znajdują się od 20 piętra wzwyż. Na samej górze mieści się apartament prezydencki oraz najwyżej w Polsce położony bar hotelowy. W hotelu jest też znany bar sportowy Champions Sports Bar, który zajął miejsce pierwszego w Polsce lokalu Pizza Hut. Przed II wojną światową była tu typowa zabudowa śródmiejska. Oprócz kamienic mieściła się tu również siedziba Ruchu, firma prezydenta Warszawy "Drzewiecki i Jeziorański" oraz inne zakłady przemysłowe. Z kolei od południa znajdowały się najstarsze zabudowania Szkoły Ogrodniczej przy sąsiednim Ogrodzie Pomologicznym.

basenbasenbiurowiecbiurowiecdostępne całodobowodostępne całodobowofastfoodfastfoodfontannafontannahotelhotelkawiarniakawiarniaklubklubsklepsklepwysokościowiecwysokościowiec

Powiedz, jak bardzo lubisz to miejsce w Warszawie:

  • Ulice:   Aleje Jerozolimskie, ulica Emilii Plater, ulica Nowogrodzka, ulica Tytusa Chałubińskiego
  • Rok powstania:  1977-1989
  • Obszar MSI:  Śródmieście Południowe
  • Wysokość:   170 m
  • Funkcja:  usługowa
  • Styl:  modernizm
  • Związane osoby: Alexandrowicz Jerzy, Bielobradek Andrzej, Drzewiecki Piotr, Gebethner Jan, Hadid Zaha Mohammad, Kohl Helmut, Mitzner David, Mortkowicz Jakub, Obama Barack, Robert Alain, Skrzypczak Jerzy, Stefański Tadeusz, Tymiński Stanisław

Opis urbanistyczny:

Właściwa nazwa tego kompleksu biurowo-hotelowego to Centrum LIM (al. Jerozolimskie #65/79), jednak jest on bardziej znany jako Hotel Marriott [1]. Obiekt jest administrowany przez spółkę LIM Joint Venture [1].

Budynek został zaprojektowany przez Tadeusza Stefańskiego, Jerzego Skrzypczaka i Andrzeja Bielobradka w stylu późnego międzynarodowego modernizmu [1]. Za projekt architektoniczny części biurowej odpowiada pracownia Żera Architekci [6]. Ma ciemnozieloną elewację, białe krawędzie (podświetlane nocą jasnym, białym światłem) i dwa ciemne poziome pasy osłaniające kondygnacje techniczne, jeden na środku (oddzielający część biurową i hotelową budynku [2]), a drugi na szczycie [1]. Bryła Marriotta to prawie jednolity prostopadłościan [2].

Wieżowiec liczy 140 metrów do dachu, a z anteną ma 170 metrów wysokości. Są tu 42 (43 [2], 44 [5]) kondygnacje naziemne i 2 podziemne. Połączony jest przejściem podziemnym z dworcem PKP Warszawa Centralna [1]. Powierzchnia całkowita budynku wynosi 87602 m2, a powierzchnia typowego piętra około 1000 m2 [5].

Z masztu na hotelu nadawane są programy radiowe, m.in. Radio Pogoda, Radio Maryja, Radio 7, Radio Bezpieczna Podróż, Radio MUZO.FM, Radio Profeto. 30 września 2013 roku maszt na dachu budynku zaczęło wykorzystywać Radio Złote Przeboje, a w lipcu 2017 roku dołączyło do niego Polskie Radio Program I, II i III [1].

Budynek wystąpił w sporej liczbie polskich filmów i seriali [3], m.in. E=mc2 [29], jak również tych sensacyjnych z lat 90-tych XX wieku [26]. Budowa wieżowca często pojawiała się w serialu "07 zgłoś się" jako dowód na rozmach socjalistycznej gospodarki [14]. Przed kładką łączącą hotel z Intraco II została nagrana scena z filmu "Pan Kleks w kosmosie", w której dyrektor Szkoły Podstawowej im. Stanisława Lema śpiewa przed grupą uczniów "Sztywno, równo i posłusznie. A do tego bez wahania: dyscyplina, dyscyplina, to podstawa wychowania" [75].

Hotel uzyskał pięć razy z rzędu nagrodę "Best Business Hotel in Eastern Europe" [8], jest też współorganizatorem biegu po schodach Marriott Everest Run [12].

LIM Center

Centrum LIM składa się z części niskiej, trzykondygnacyjnej, o konstrukcji stalowej. Z tego rozległego podium wyrasta w górę wysokościowiec z żelbetu z biurami i hotelem Marriott [75]. Obiekt zapewnia dostęp do 67 naziemnych oraz 177 miejsc parkingowych [5] na kondygnacji podziemnej [13]. Na poziomie 0 [10] i -1 [6] znajduje się ogólnodostępny pasaż handlowy [10]. Galeria LIM obejmuje około 40 sklepów, kawiarnie i restauracje [1]. Jej wnętrze utrzymane zostało w stylu pierwszej dekady XXI wieku, z błyszczącymi posadzkami i dużą ilością szkła [10]. Na patio [75] znalazła się kamienna fontanna, w której w 300 litrowym brodziku umieszczono 10 karpi koi. Najstarszy z nich ma 30 lat. Niewielka głębokość zbiornika i fakt, że na ryby przez cały dzień spada kaskada wody, budzą sprzeciw obrońców zwierząt [10]. Po przejściu kilkudziesięciu metrów schody ruchome prowadzą do części handlowo-usługowej, gdzie są m.in. kasy LOT. Tu planowano kiedyś punkt nadawania bagażu i miejsce odjazdów autobusów na lotnisko [75].

Powierzchnie biurowe zlokalizowane są w części podium i pomiędzy piętrami 5 i 19 [6]. LIM Center oferuje około 17400 m2 powierzchni biurowej do wynajęcia [5]. Konstrukcja budynku oraz wykorzystane materiały pozwalają na elastyczne kształtowanie wnętrz poprzez dowolne łączenie pokoi. Dla pracowników biur dostępne są wszystkie usługi hotelowe: restauracje, kawiarnie, sklepy, sale konferencyjne i bankietowe, basen, siłownia, pralnia, salon fryzjerski i kosmetyczny czy kasyno [9]. W budynku znajduje się też Centrum Medyczne, liczne banki, punkty wynajmu samochodów i usługi kurierskie [74].

Znaczną część podium zajmuje lobby Hotelu Marriott [6]. Wejście główne do hotelu znajduje się od ul. Emilii Plater [1]. Poza recepcją, umieszczony tu został Lobby Bar. W korytarzu na wyjątkowe okazje rozkładany jest czerwony dywan [30]. Wnętrza projektowali Amerykanie, dlatego uderza przepych i błysk. Przez kilka kondygnacji zwisają ogromne kryształowe żyrandole. Jest dużo luster, złotego koloru, mięsiste dywany i komfortowe meble [75].

Sale konferencyjne

Trzecie i czwarte (drugie i trzecie [34]) piętro to centrum konferencyjne. Na trzecim znajduje się Sala Balowa, największa w hotelu. Można podzielić ją na sześć niezależnych części. Piętro wyżej są dwie mniejsze sale: Bałtyk i Congress Hall. Nazwy wszystkich sal nawiązują do symboli charakterystycznych dla Polski, jak Wisła, Sawa, Wawel, Nysa czy Kometa [30]. Łącznie w obiekcie można wydzielić 16 sal konferencyjnych o całkowitej powierzchni 2500 m2 [7], mieszczących od 28 do 700 osób w ustawieniu kinowym i ok. 500 osób w układzie bankietowym [34].

W 2020 roku Hotel Marriott w Warszawie przebudował osiem sal konferencyjnych wyposażonych w technologie najnowszej generacji. Aparatura Crestron Mercury X obsługuje systemy do wideokonferencji. Kamery umieszczone w przestrzeniach konferencyjnych, podobnie jak kierunkowe mikrofony, reagują na ruch, podążając za przemieszczającymi się prelegentami. Uczestnicy mogą bezprzewodowo ładować telefony, a jasność kontroluje system okien ze zmienną przejrzystością. Obok sal wydzielono przestrzeń eventową [37]. Całość została zaprojektowana przez Opalinski Design House [16].

Pokoje hotelowe

Hotel Marriott dysponuje 523 odrestaurowanymi pokojami (1044 miejsc noclegowych [34]), w tym 95 apartamentami [16]. Pokoje zajmują łącznie 16 tys. m2 [7] i znajdują się na piętrach 21-39 [19].

Standardowy pokój kosztuje ok. 300 zł za noc [35]. Za 400 zł do dyspozycji jest pokój narożny w którym z łóżka w sypialni oraz z wanny w łazience jest panoramiczny widok na miasto [3]. Pokoje typu executive mieszczą się na górnych piętrach (37-39 [19]) i za 420 zł oferują nowoczesną przestrzeń z dostępem do Executive Club Lounge [35], położonego na 38 piętrze [19]. To salonik klubowy przeznaczony tylko dla osób, które wynajmują apartament. Tam w ciągu dnia serwowane są śniadania, przekąski i kolacje, w ofercie znajdują się też rozmaite alkohole [30]. Business Suite za 750 zł to apartament z oddzielnym pomieszczeniem do pracy i odrębną przestrzenią do relaksu. Dwupoziomowy apartament Bi-Level Suite o powierzchni 40 m2 oferuje unikalną panoramę Warszawy, a apartament Luxury Suite w cenie 2200 zł o powierzchni 78 m2 dysponuje oddzielną częścią dzienną i sypialną oraz w pełni wyposażoną kuchnią i dostępem do M Club Lounge [35].

Najsłynniejszym pokojem jest dwupiętrowy apartament prezydencki o powierzchni 150 m2. Na górze znajdują się dwie sypialnie i łazienka. Na dole umieszczona została jadalnia, kuchnia, druga łazienka i fortepian. Jest też połączenie z niezależnym pokojem obok, na przykład do dyspozycji ochrony. Na ścianach umieszczono ręcznie robione dzieła ludowe, np. wycinanki łowickie [30]. Są tu wysokie, kilkumetrowe okna. Noc w apartamencie prezydenckim kosztuje 7500 zł [3]. Nieco skromniejszy jest apartament wiceprezydencki o powierzchni 120 m2, z jadalnią i przestronną sypialnią w cenie 5550 zł [35].

W każdym pokoju znajduje się klimatyzacja i łącza satelitarne [1]. Do dyspozycji gości są sale konferencyjne i bankietowe, basen z sauną oraz siłownią (na poziomie -1 [30]), pralnia, salon fryzjerski i kosmetyczny, kasyno [74]. W strefie SPA jest pięć pokoi (w tym jeden przeznaczony dla par, które mogą relaksować się wspólnie) [30]. Jest to też jedyny warszawski hotel z tradycyjną usługą czyszczenia obuwia [19]. Casinos Poland Hotel Marriott powstało jako drugie kasyno w Warszawie (po kasynie w hotelu Victoria) i do dziś jest najpopularniejszym ośrodkiem hazardowym w Warszawie. W 2011 roku padła tu największa w Polsce wygrana hazardowa na automacie, która wynosiła 1.7 mln zł. Do dyspozycji jest osiem stołów do Ruletki Amerykańskiej, 6 stołów do Black Jacka, 4 stołów do Casinos Poland Pokera, stoły do Mini Pokera, Pokera Plus, Pai-Gow Pokera, 30 automatów do gry. Kasyno posiada także salę wysokich limitów [17].

Restauracje

Na ostatnim piętrze hotelu mieści się najwyżej w Polsce położony bar hotelowy [3] i jeden z najwyższych publicznie dostępnych widoków na Warszawę [1]. Sky Bar został otwarty wraz z hotelem Marriott w 1989 roku pod nazwą Panorama Club. Wystrój długo nawiązywał do bogato zdobionych elementów, z dominującym kolorem bordowym i złotym [75]. W grudniu 2015 roku [30] przeprowadzono w nim remont, za który odpowiedzialna była pracownia Kaczmarek Studio. Po zmianach na wykładzinie znajduje się fotografia nocnej Warszawy z lotu ptaka, a przecinające się linie na tapicerce symbolizują warszawskie skrzyżowania. Na ścianach znalazły się podświetlone ornamenty w kształcie litery "V" nawiązujące do słowa "Vodka". Koszt inwestycji wyniósł 1.9 mln zł. Bar specjalizuje się w samodzielnie infuzowanych alkoholach przygotowanych na bazie ziół, przypraw i owoców. W ofercie ma osiem koktajli o takich nazwach jak Zamek Królewski, Pod Mostem Poniatowskim, Pałac Kultury, Plac Starego Miasta [25], Ulica Prosta czy Ogród Saski. Codziennie gra tu DJ, czasami dołącza muzyk grający na jednym z instrumentów. Do sufitu przymocowany jest hak, na którym często można oglądać akrobacje na szarfach Magdaleny Sztencel. Bar jest dostępny codziennie od godz. 18:00, w piątki i w soboty kolejka do baru zaczyna się już przy windach [30].

Champions Sports Bar & Restaurant, to legendarny bar w amerykańskim stylu i jeden z pierwszych barów sportowych w Polsce [30]. Stoliki na historycznym ringu, na którym toczono pierwsze walki bokserskie czy w formule MMA pamiętają wielu znanych gości, a ich koszulki z autografami są powieszone na ścianach. Przed nim mieściła się tu pierwsza w Polsce Pizza Hut [12].

Lobby Bar, to miejsce, w którym organizowane są wieczory z muzyką kubańską na żywo [19]. Serwowane są tu dania z kuchni międzynarodowej [36]. Do lipca 2020 roku działała restauracja Parmizzano, serwująca włoską kuchnię. Z kolei w restauracji Lilla Weneda, początkowo przeznaczonej głównie do serwowania śniadań, przekształcono w 2020 roku w restaurację całodniową. Znalazł się w niej bar, grill i otwarta kuchnia [30]. W restauracji Floor No 2 podawane są dania z kuchni europejskiej [32]. Inne restauracje to Chopstix, Vienna Café oraz La Patisserie [77].

Ludzie związani z hotelem

W hotelu zatrzymali się przedstawiciele McDonalda, który wkrótce otworzyli nieopodal pierwszy fast-food tej sieci w Polsce. Tu przedstawiciele Mercedesa otwierali polski oddział, a Szwedzi przywieźli w walizce pierwsze bezprzewodowe telefony komórkowe [24]. W okresie transformacji funkcjonowało określenie Brygady Marriotta, dotyczące zachodnich doradców pomagających w polskiej transformacji, którzy tu się zatrzymywali [26].

Hotel miał wielu sławnych gości. Pewien książę arabski był tu z całą świtą. Luciano Pavarotti kazał hotelowi kupić specjalne garnki na jego przyjazd [24]. Polsko-żydowski biznesmen David Mitzner praktycznie mieszkał w hotelu przez osiemnaście lat i zawsze, punktualnie o szóstej rano, korzystał z basenu. Z kolei Leszek Możdżer przychodził, by pograć na fortepianie znajdującym się w apartamencie prezydenckim. Michael Jackson negocjował tu wizję parku rozrywki pod Warszawą [24], a Helmut Kohl poinformował stąd, że wali się mur w Berlinie [33]. Zgodnie z niepisaną regułą, wspierając amerykańskie sieci hotelowe, nocowali tu prezydenci USA: Bill Clinton [3], George Bush, George Bush Junior, Barack Obama [4], Donald Trump [23]. Podczas ich wizyt budynek jest przekształcany w twierdzę, a na dachu czuwają snajperzy [3]. Barack Obama zaskoczył gości hotelowych, gdy zszedł na siłownię i ćwiczył wraz z innymi [24].

Budynek został kilkukrotnie zdobyty przez wspinaczy bez zabezpieczenia i bez pozwolenia [1]. 14 czerwca 1998 roku dokonał tego Francuz Alain Robert. Początkowo chciał wybrać Pałac Kultury, lecz uznał, że byłoby to zbyt łatwe ze względu na liczne parapety i balkony. Wejście na dach zajęło Alainowi 17 minut (45 minut [15]). Po wejściu na szczyt został zatrzymany przez ochronę i dostał upomnienie [2]. O tym wydarzeniu powstał film dokumentalny Szklane góry" w reżyserii Macieja Gorzelińskiego [28]. W 1999 roku kolejnego wejścia dokonał Dawid Kaszlikowski. 22 kwietnia 2009 roku na hotel Marriott wspiął się Bartłomiej Opiela, a 2 czerwca 2019 roku Marcin BNT Banot [1]. W kwietniu 2002 roku pierwszy w Polsce skok BASE jump z dachu wykonał Felix Baumgartner [1]. Do wieżowca wszedł zupełnie niezauważony, ubrany w elegancką koszulę oraz krawat [3].

Obiekty, pomniki, tablice:


Obiekty, pomniki, tablice

Niestety nie wiemy nic o tym miejscu w wybranym temacie.

XVIII wiek i wcześniej:


XVIII wiek i wcześniej

Niestety nie wiemy nic o tym miejscu w wybranym temacie.

XIX wiek:

W połowie XIX wieku był to niezagospodarowana przestrzeń wzdłuż Alei Jerozolimskiej i linii Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej. Istniał jedynie budynek w południowej części działki przy Ogrodzie Pomologicznym. Pojedyncze zabudowania pojawiły się na przełomie XIX i XX wieku (najpóźniej przy al. Jerozolimskich 69, 71 i 73).

Państwowa Średnia Szkoła Ogrodnicza

Na północ od ul. Nowogrodzkiej powstały zabudowania utworzonej w 1879 przy Ogrodzie Pomologicznym Szkoły Ogrodniczej [44]. Założycielem był prof. Jerzy Alexandrowicz. Do 1886 roku zajęcia prowadzono w języku polskim, po czym wraz z Ogrodem pomologicznym przejął ją rząd rosyjski [45].

W 1915 roku uczelnia została ponownie uruchomiona dzięki Towarzystwu Ogrodniczemu Warszawskiemu. Zarząd szkoły powierzono Stefanowi Celichowskiemu [45]. Działała jako Państwowa Średnia Szkoła Ogrodnicza [39]. Kształciła w dwu- [41] i trzyletnim cyklu samodzielnych ogrodników, prowadzących średnie i większe ogrody (pierwszeństwo mieli kandydaci posiadający praktykę ogrodniczą [41]). Półroczny koszt wynosił 95 zł [39]. Szkoła działała do 1942 roku [40].

Na posesji pod nr 60 (róg Emilii Plater 31) znajdowały się trzy budynki szkoły o czterospadowych dachach. Główny budynek Ogrodu (najpewniej administracyjny), na planie litery L, znajdował się pod numerem 62. Jedynie Jego ruiny z całej zabudowy posesji przetrwały II wojnę światową. Drugi budynek znajdował się prostopadle do ulicy. W zachodniej części, pod numerem 64, mieściły się szklarnie i poletka szkoleniowe.

Emilii Plater 33 i 35

25 września 1939 roku w jednym z największych nalotów, kamienica przy ul. Emilii Plater 33 została trafiona półtonową bombą i zburzona. Zginęło około stu osób [69].

Wejście do domu przy ul. Emilii Plater 35 róg al. Jerozolimskich 59 prowadziło od wschodu [69]. Składał się z dwóch części, starszej czterosiowej od strony Emilii Plater oraz nowszej (z przełomu XIX i XX wieku) o dłuższej elewacji wzdłuż al. Jerozolimskich i krótszej wzdłuż E. Plater. Miał cztery kondygnacje i w części narożnej był zwieńczony ozdobnym belwederkiem [79].

W okresie międzywojennym mieszkał tu jako sublokator Stanisław Kucharski. Udawał nędzarza i nie płacił komornego, mimo że był właścicielem innej kamienicy w Warszawie [71]. Z kolei Zofia Boretti miała tu prywatny gabinet stomatologiczny [70]. Na budynku znajdował się jeden z ostrzegaczy ulicznych powiadamiania o pożarze. Posiadał uchwyt umieszczony za szybką, który po stłuczeniu szyby należało silnie pociągnąć, co informowało straż pożarną [47].

Podczas okupacji Niemcy zajęli budynek na kwatery. Mieścił się tu Frontsammel-stellen, punkt etapowy na trasie na front [69].

Kamienica została wyburzona jako ostatnia z całej pierzei przy al. Jerozolimskich pod budowę hotelu Marriott na przełomie 1974 i 1975 roku [43]. Budynek do końca istnienia nie posiadał windy i był ogrzewany węglem [46].

Al. Jerozolimskie 65

Przy al. Jerozolimskich 65 stała czteropiętrowa kamienica, zabudowana podwórkiem i bramą zamykaną przez dozorcę. Strych ze wszystkich stron posiadał ogromne luki i małe lufciki do wietrzenia. Na posesji znajdowała się jeszcze jednopiętrowa oficyna [52]. W kamienicy mieściła się apteka Izydora Nasierowskiego [8].

W pierwszych dniach Powstania Warszawskiego przez oficynę przebito przejście na ul. Nowogrodzką. Wykorzystano też zmagazynowane w aptece bandaże i leki. 14 sierpnia do budynku weszli Ukraińcy, którzy nakazali mieszkańcom opuścić budynek [52].

Al. Jerozolimskie 67

Przy al. Jerozolimskich 67 mieszkał Edward Abramowski, którego mieszkanie stało się centralą warszawskich konspiratorów, m.in. proletariatczyków i grupy „Głosu" [72].

Na posesji znajdowały się liczne zakłady przemysłowe, m.in. stajnia [42] i Drukarnia Podstołeczna [49]. Maszyny być może były wykorzystywane do drukowania biuletynów powstańczych w 1944 roku [52].

Według niektórych źródeł na posesji mieściła się Fabryka maszyn i urządzeń ogrzewniczych i zdrowotnych (Biuro Techniczne Budowy Fabryk Chemicznych i Hut Szklanych [60]) inż. Kłobukowskiego (istniejąca od 1901 roku), która produkowała suszarnie (do owoców, warzyw, zbóż, nasion), urządzenia do wyrobu marmolad, płuczki, obieraczki, gniotowniki, krajalnice, kotły otwarte i parowe, aparaty próżniowe, kuchnie i piekarnie wojskowe, multiplikatory ogrzewania do pieców pokojowych usuwające wilgoć, piece, urządzenia wentylacyjne i wentylatory, aparaty dezynfekcyjne, pralnie i suszarnie do bielizny, piece do spalania śmieci [50] czy szybkonagrzewacze wody do kąpieli [63]. Wiele z produktów było unikalnych i opatentowanych [53]. Zakład miał oddziały w Krakowie, Poznaniu, Łodzi i Wilnie [64]. Inne źródła wskazują, zakłady mieściły się na sąsiedniej posesji, o numerze 71 [60][63].

Podczas okupacji w fabryce produkowano pistolety "Steny" [68].

Al. Jerozolimskie 69

Na posesji mieściły się m.in. Zakłady Przemysłowo-Handlowe K. Wendy [51].

Al. Jerozolimskie 71

Budynki wzniesiono z przeznaczeniem na siedzibę biura techniczno-konstrukcyjnego Drzewiecki i Jeziorański w 1898 roku. Początkowo na działce zbudowano pięcioosiową kamienicę o wystroju w stylu dojrzałego neorenesansu włoskiego. W 1903 we wschodniej części działki zbudowano według projektu Bronisława Brochwicz-Rogóyskiego drugą część budynku. Pod różnymi fasadami kryły się wspólne wnętrza [54].

We własnej kamienicy mieściło się m.in. mieszkanie prezydenta Piotra Drzewieckiego oraz jego firma metalurgiczna [65]. Zakłady prowadziły badania gruntu, gleby oraz wiercenia [61].

Sam Drzewiecki od 22 marca 1918 roku do 21 listopada 1921 roku był drugim w kolejności prezydentem odrodzonej Warszawy. Mimo nacisków Niemców nie pozwolił aby na warszawskim Ratuszu pojawiła się niemiecka flaga. W latach 1915-1917 oddał całe wynagrodzenie na stworzenie funduszu motywacyjnego dla pracowników Ratusza. Za jego czasów Warszawa prawie trzykrotnie zwiększyła swoje terytorium. Uruchomiony został Uniwersytet Warszawski i Politechnika Warszawska. Gdy uznał, że nie powinien pełnić dłużej stanowiska prezydenta, zrzekł się go [65]. W 1935 roku Drzewiecki został członkiem European Advisory Committee z ramienia Rotary Club [62]. Został aresztowany 10 sierpnia 1942 roku w swoim mieszkaniu przy al. Jerozolimskich 71. Zmarł 8 grudnia 1943 roku w więzieniu w Spandau [65]. Zabudowania zostały zniszczone w czasie II wojny światowej [54].

Al. Jerozolimskie 73

Przy al. Jerozolimskich 73 róg Leopoldyny mieściła się apteka W. Borowskiego [56].

Okres międzywojenny:

Al. Jerozolimskie 63

17 grudnia 1918 roku dwaj warszawscy księgarze i wydawcy Jakub Mortkowicz i Jan Gebethner założyli Polskie Towarzystwo Księgarni Kolejowych Ruch z kapitałem 10 tys. koron austriackich. W 2019 roku na peronie dworca Kolei Warszawsko-Wiedeńskiej stanął pierwszy trafik (kiosk z tytoniem i prasą), pół roku później było już 60 kiosków Ruchu [67]. Towarzystwo stawiało sobie za cel misję rozpowszechniania czytelnictwa w odradzającym się po wojnie społeczeństwie [59]. Tworzenie takiej sieci księgarń Ruchu było rozwiązaniem unikatowym na skalę europejską [67].

Przy al. Jerozolimskich między kamienicami sprzed I wojny światowej nie brakowało pustych placów, składów, fabryk i baraków. W jednej z takich szczerb urbanistycznych wzniesiono siedzibę centrali Ruchu [67]. Pod koniec 1924 roku zakupiono parcelę. Budowę rozpoczęto dopiero w maju 1925 roku i zakończono w grudniu tego samego roku [58]. Budowa pochłonęła 400 tys. zł, a prowadziło ją Zrzeszenie Cechmistrzów Budowlanych. Urządzenia wodno-kanalizacyjne i wentylacyjne wykonała firma Drzewiecki i Jeziorański [67]. Przy okazji poświęcenia nowej siedziby 28 lutego 1926 roku zaproszono kilkaset osób, w tym przedstawicieli Rządu, Rady Miejskiej i Magistratu Warszawy, przedstawicieli prasy, wydawców oraz odbiorców i dostawców [58].

Projekt sporządził architekt Tadeusz Zieliński. Był to budynek jednopiętrowy, usytuowany w głębi dziedzińca ujętego z boku dwiema jednopiętrowymi oficynami. Całość miała żelbetową konstrukcję. Projekt był kompromisem między konstruktywizmem i historyzmem narodowym, stąd na osi budynku pojawił się efektowny portal, a całość zwieńczyła schodkowa attyka z wazami po bokach [67]. Budynek został specjalnie zaprojektowany do wymagań przedsiębiorstwa [58]. Ulokowano tu biura zarządu centrali oraz duże hale, w których dokonywano ekspedycji pism i książek. Były tu też biura kolportażu, reklamy kolejowej i wzorcownia materiałów piśmiennych [57].

Rozwój firmy był bardzo intensywny i pod koniec 1928 roku okazało się, że siedziba firmy jest jednak zbyt mała. Postanowiono nadbudować na istniejącym już budynku dodatkowe, trzecie piętro. Prace wykonano wiosną 1929 roku, a piętro oddane zostało do użytku latem. Przy okazji dokonano reorganizacji systemu pracy. W następnym roku rozbudowano lokal ekspedycji pism i zakupiono nowe samochody do ich transportu [58].

W 1935 roku Ruch był jedyną ogólnopolską siecią sprzedaży prasy (przejął konkurencyjną firmę Czytajcie) i posiadał 700 punktów [59]. Rozwijano sprzedaż poprzez automaty ustawiane na dworcach, a działalność reklamowa była najbardziej zyskowną [58]. Ruch zatrudniał 500 osób (365 urzędników oraz 150 robotników [66]), w tym przeszło dwieście osób uprzywilejowanych (wdowy i sieroty po poległych w czasie wojny, inwalidów wojennych i emerytów kolejowych). Posiadał oddziały w Poznaniu, Krakowie, Lwowie, Gdańsku i Wilnie, 192 księgarnie kolejowe, oraz kilkuset odbiorców hurtowych [67].

Na terenie posesji znajdowała się studnia głębinowa, która była wykorzystywana w czasie Powstania Warszawskiego [52].

Budynek nie przetrwał wojny. Po 1945 roku, aż do końca lat 70-tych XX wieku, w jego miejscu stały ceglane baraki [67].

II wojna światowa i Powstanie Warszawskie:


II wojna światowa i Powstanie Warszawskie

Niestety nie wiemy nic o tym miejscu w wybranym temacie.

Odbudowa stolicy:


Odbudowa stolicy

Niestety nie wiemy nic o tym miejscu w wybranym temacie.

Czasy PRL-u:

Budynek wieżowca miał być elementem tzw. Zachodniego Rejonu Centrum Warszawy (ZRCW). Konkurs na zagospodarowanie rozstrzygnięto w 1968 roku [76]. Zaprojektowano pięć wieżowców o wysokości 160 metrów, aby zrównoważyć dominantę Pałacu Kultury [76]. Głównym autorem koncepcji był Jerzy Skrzypczak [75]. Miały tu powstać hotele, kina, teatry, baseny czy lodowiska [3]. Budynki zaplanowano na wysokich, kilkukondygnacyjnych cokołach, pomiędzy którymi rozpięto kładki i tarasy. Całość miał związać przeszklony pasaż od ul. Wspólnej do ul. Świętokrzyskiej. Bezkolizyjny układ komunikacji, separacja ruchu pieszego i samochodowego była w tamtych czasach uważana za niezwykle nowoczesną [76]. W efekcie powstały tylko Marriott i Intraco II [3], częścią projektu są również antresole w hali głównej Dworca Centralnego (z którymi miały się łączyć kładki) [76] i nieistniejący już dom handlowy "Shopping Center" przy ul. Złotej 44 [75].

Dzisiejszy Marriott początkowo przeznaczono na siedzibę LOT-u. Miał się tu znajdować hotel dla gości przylatujących do Polski oraz terminal, z którego pasażerowie bezpośrednio jechaliby na lotnisko [3]. Architekci inspirowali się rozwiązaniami m.in. z Miejskiego Dworca Lotniczego z hotelem SAS w centrum Kopenhagi projektu Arne Jacobsena czy West London Air Terminal z hotelem BEA [75]. Budowa rozpoczęła się w 1977 roku. Obiekt budowało Zjednoczenie Budownictwa Miejskiego Bydgoszcz (Budopol), podporządkowane Zjednoczeniu Budowy Obiektów Użyteczności Publicznej w Warszawie, wraz z brytyjską spółką BPBM [1]. Niestety inwestycja trafiła na załamanie gospodarcze i polityczne i w 1981 roku ją wstrzymano [3].

Prace wznowiono dopiero w 1987 roku. Konsorcjum tworzyły wówczas trzy firmy polski LOT, austriacka firma budowlana ILBAU (należąca do ówczesnego austriackiego koncernu Bau Holding AG [21]) oraz amerykańska sieć hotelowa Marriott [3]. Od pierwszych liter pochodzi nazwa LIM Joint Venture [1]. Wykonawcą był STRABAG, który tą inwestycją rozpoczął działalność w Polsce [21]. Aby przyspieszyć budowę w listopadzie 1988 roku sprowadzono 80 pracowników budowlanych z Tajlandii [19]. Jednym z nich był Wiroon Niamtrakoon, specjalista od kładzenia tapet, który do dzisiaj pracuje w hotelu [3]. Przy tapetowaniu pracowali także Jugosłowianie, tak wysocy, że naklejali tapetę bez pomocy drabiny [19].

Początkowo obsługa miała liczyć 1200 osób. Pierwsza rekrutacja prowadzona była rok przed otwarciem w barakach stojących w centrum Warszawy. Zarobki były czterokrotnie wyższe niż w innych hotelach. Hostessie w restauracji płacono sto dolarów pensji. Szkolenia prowadził personel, który zjechał tu z całego świata. Spośród 289 pracowników warszawskiego Marriotta w 2014 roku wciąż było 66 osób, które pracowały w momencie otwarcia, m.in. Idalia Kostrzewska [14].

Obiekt został ukończony jako drugi w Polsce (po Victorii) [27] hotel pięciogwiazdkowy, pierwszy obiekt sieci Marriott w Europie Środkowo-Wschodniej [1] i pięćsetny na świecie [3]. Oficjalne otwarcie miało miejsce 2 października 1989 roku [1]. Zamiast przecięcia wstęgi, rozsupłali ją ambasador USA Jim Davies, prezydent Warszawy Jerzy Bolesławski i wiceprezes amerykańskiej sieci hotelowej Richard E. Marriott. Zaśpiewał Andrzej Rosiewicz [14]. Część artystyczna odbyła się w Sali Balowej [22]. Mimo że na imprezę zaproszono 500 osób, pojawiło się cztery razy więcej gości [14].

Wieżowiec stał się synonimem luksusu i bogatego Zachodu. Były tu marmury, fontanny, nowoczesne biura, funkcjonował Pewex [3]. Na potrzeby hotelu uruchomiono 14 restauracji, piekarnię, cukiernię czy rzeźnika, zatrudniono pracownika do obsługi ksero i windziarza. Zza granicy sprowadzano suszarki czy adaptery do gniazdek, które ważyły po pięć kilogramów [24], innym sprowadzanym masowo produktem były płatki kukurydziane [3]. W czternastu restauracjach codziennie stołowało się 4000 osób. W pierwszych latach nocleg kosztował 160-2000 dolarów [14].

Wieżowiec był przez dziesięć lat drugim pod względem całkowitej wysokości budynkiem stolicy, po Pałacu Kultury i Nauki, kiedy pokonał go w 1999 roku Warsaw Trade Tower przy ul. Chłodnej 51 [78].

Przemiany 1989-2000:

W hotelu został zainstalowany w 1992 roku pierwszy w Polsce terminal do płatności bezgotówkowych [18].

Od czerwca 1994 roku do 31 lipca 1996 roku na drugim poziomie podziemi znajdował się Maloka BBS założony przez Stanisława Tymińskiego. Oprócz typowych usług (fora dyskusyjne, telekonferencje, czat, wysyłanie faksów, gry on-line) po raz pierwszy udostępnił on mieszkańcom Polski dostęp do sieci Internet. Jako pierwszy w Polsce używał komercyjnie na szeroką skalę systemu Linux. Serwery były połączone łączem do NASK o prędkości 9600 bitów na sekundę, które w późniejszym okresie rozbudowano do 64 kbps [73].

W 1998 ILBAU przekazał udziały w hotelu na rzecz SGS GmbH [1].

XXI wiek:

Podobno w marcu 2007 roku hotel Marriott został sprzedany za 430 milionów złotych. Spółka Lilium kupiła hotel od państwowej spółki LOT. Choć ogłoszono przetarg, to w rezultacie hotel sprzedano z wolnej ręki [20].

W 2008 roku pojawił się pomysł zbudowana na patio od zachodu kolejnego wieżowca według projektu światowej sławy architekt Zahy Hadid, w formie flakonu perfum 250-metrowej wysokości [75].

W 2010 roku spółka LIM Joint Venture przedłużyła umowę najmu firmie Marriott International do 2044 roku [7]. W 2013 roku hotel przyjął łącznie 155 tys. gości [14].

W 2014 roku pokoje hotelowe przeszły remont [14]. Wcześniejszy wystrój pamiętał jeszcze początki hotelu. Wymieniono [3] 112 sof, 792 foteli, 492 krzeseł, 546 stołów, 1814 obrazów, 564 luster, 4008 lamp oraz 24 tys. m2 wykładziny [19]. Hotel udostępnił również aplikację na smartfony, która pozwala zameldować się i wymeldować bez konieczności czekania w recepcji [14]. To pierwszy hotel w Polsce z taką usługą [19].

Baza stron www, gdzie można znaleźć grafiki:

Hotel Marriott

[2010] Hotel Marriott (źródło)

Opis przygotowano: 2021-05